Choć każdy ma świadomość przemijania, istnieją przypadki, na które nie można się przygotować, jak katastrofa pojazdu lub kolizja drogowa. Najtrudniej pogodzić się z nieoczekiwanym odejściem członka rodziny lub przyjaciela. Trudno też pocieszyć kogoś, kto stracił ukochaną osobę w zdarzeniu drogowym. 

Śmierć z dnia na dzień

Ludzie od dzieciństwa są oswajani z tematyką funeralną. Uczestnicząc w pogrzebach bliskich, zaczynają stopniowo rozumieć, że każda egzystencja musi mieć swój kres. Czasem zdarza się, że ktoś w otoczeniu poważnie choruje i latami obserwuje się jego powolne odchodzenie. Choć strata zawsze jest bolesna, to jednak niekiedy można zyskać trochę czasu na zracjonalizowanie sobie w głowie nieuchronności zdarzeń. Wszystko wygląda zgoła inaczej, gdy wiadomość o czyjejś śmierci przychodzi niczym grom z jasnego nieba. W Polsce co roku dochodzi do setek wypadków na szosach, pomimo ostrzeżeń i nawoływania do zachowania szczególnej ostrożności podczas jazdy samochodem. W niektórych przypadkach winowajcą jest nadmierna prędkość, w innych spożywanie alkoholu i środków odurzających, w jeszcze innych po prostu nieszczęśliwe zrządzenie losu. Niektórzy nawet z groźnych karamboli wychodzą cało, inni niestety tracą życie w stłuczkach, które z pozoru wydawały się łagodne. Choć bez samochodu trudno funkcjonować w dzisiejszym świecie i wydaje się stosunkowo bezpieczny, to jednak zawsze jazda autem obarczona jest pewnym ryzykiem. Najbardziej cierpią bliscy ofiar czyjejś brawury i braku wyobraźni. Dlatego też, składając takim osobom kondolencje, trzeba wykazać się dużym zrozumieniem oraz używać wyważonych słów. W człowieku, który niespodziewanie stracił brata, współmałżonka lub oddanego przyjaciela często rodzi się bunt i złość na cały świat. To w pełni naturalne reakcje, na które warto sobie pozwolić, aby móc w pełni przeżyć żałobę. Ogromnie ważne jest to, aby w takich chwilach otoczenie kierowało się empatią, pozwalając żałobnikom na wszelkie emocje. Trzeba pamiętać o tym, że podobne okoliczności mogą stać się udziałem każdego, ponieważ nie na wszystko człowiek może mieć wpływ.

Wyrzuty sumienia po wypadku

Gdy przychodzi informacja o tym, że ktoś bliski zginął w katastrofie komunikacyjnej, w pierwszej kolejności pojawiają się szok i niedowierzanie. Reakcje na taką wiadomość są różne, lecz zwykle wiąże się to z olbrzymią traumą, która zostanie zapamiętana na zawsze. Po jakimś czasie, kiedy minie odrętwienie i faza negacji, wielu ludzi zmaga się z wyrzutami sumienia. Ponieważ na co dzień niemal każdy ma na głowie pracę i liczne obowiązki, które oznaczają przyspieszone tempo życia, nieco brakuje czasu na pielęgnowanie relacji interpersonalnych. Jak najbardziej prawidłową i uprawnioną reakcją osoby, która kogoś ważnego straciła jest żal z tego powodu, że nie poświęcało się zmarłemu zbyt wiele uwagi. Większość osób, których bliscy odeszli nagle wyrzuca sobie zaniedbania. Jeszcze gorzej znoszą to ci, którzy z bliskimi nie utrzymywali kontaktów z powodu jakichś nic nieznaczących kłótni. Uświadomienie sobie, że zmarli już nie wrócą i nie będzie okazji, by naprawić dawne błędy jest naprawdę przytłaczająca. Dlatego też wiele osób o śmierci ukochanych wpada w depresję i traci wszelkie chęci do życia. Obecność przyjaciół i życzliwych ludzi jest wówczas na wagę złota. Osoby w żałobie mają tendencję do izolowania się, lecz powinny mimo wszystko starać się nie tracić kontaktu z otoczeniem. Można ich wspierać poprzez takie organizowanie czasu wolnego, aby nie mieli go zbyt wiele na rozpamiętywanie. W skrajnych przypadkach pomóc może tylko pomoc specjalisty, który przeprowadzi skuteczną psychoterapię.

Jak zaakceptować śmierć bliskiego w aucie

 Z pewnością odzyskiwanie równowagi po stracie osoby, która zginęła w wypadku jest długotrwałym i żmudnym procesem. Nie da się nigdy o tym zapomnieć, ale można pracować nad tym, aby uczynić swoje życie bardziej wartościowym. Bardzo często to właśnie osoby, które przeżyły takie ekstremalne doświadczenie jak niespodziewana i tragiczna śmierć bliskiego, odnajdują głębszy sens życia. Po pewnym czasie, gdy już pozwolą sobie na pełne przejście żałoby, zaczynają bardziej doceniać takie wartości, jak miłość, rodzina czy zdrowie. Akceptacja faktów rodzi się w bólach, lecz zdarza się i tak, że dzięki nieszczęściu człowiek zupełnie rewolucjonizuje swoje życie, chcąc czerpać z niego pełnymi garściami i więcej dawać z siebie innym. Postawa osób z zewnątrz, które pomagają żałobnikowi przejść przez tę próbę jest jedną z kluczowych kwestii.